Klub Sierżantów Elitarnych Jednostek Desantowych

[monterr07]

Klub Sierżantów Elitarnych Jednostek Desantowych jest to jedno z miejsc zainteresowań Tadzia i Karola. Spotykają się tam dwa razy w tygodniu (pozostałe dni na treningu, na bilardzie albo u "Niedźwiadka"). Do Klubu należą także m.in: Supersierżant Zdobysław Kawałek król wszystkich sierżantów elitarnych jednostek desantowych, a także sierżanci Kęcik, Zaradek, Wiśniewski i inni. Sierżanci spotykają się tam aby grać w oko, robić sprawozdania, czasem trafia się bankiet czy wyjazd na ryby a największą atrakcją są Doroczne Wielkie Manewry.

Aby zostać członkiem Klubu Sierżanta należy spełnić podstawowy warunek: dosłużyć do stopnia co najmniej sierżanta w Elitarnych Jednostkach Desantowych a także spełnić trzy dodatkowe podpunkty:
a) przedstawić świadectwo ukończenia szkoły podstawowej
b) zamieszkiwać Polską Rzeczpospolitą Ludową od co najmniej 6 miesięcy
c) uiścić opłatę w wysokości 10 zł.

Sierżanci płacą (a przynajmniej powinni) miesięczne składki w wysokości 10 zł, jednak rzadko który płaci, więc Klub posiada wysoki deficyt.

[Knork]

Warto dodać, że ekipa Miodowych lat również w tym przypadku bardzo odbiega od oryginalnego The Honeymmoners.



Ralph i Ed należą do Loży Szop Praczów (Raccoon Lodge). Loża liczy 300 członków. Ralph jest skarbnikiem Loży Szop Praczów. Ed jest sekretarzem Loży, został także "Szopem Roku". Loża organizowała konferencje w Chicago i Szwajcarii.
Szop Pracze mają również zespół cheerleaderka.

Wymagania członkowskie:
-Posiadanie obywatelstwa USA przez co najmniej 6 miesięcy
-Pokazanie świadectwa ukończenia szkoły publicznej
-Zapłata 1,50$ wpisowego
-Składki członkowskie w wysokości 2$ i 4$
-Posiadanie munduru i czapy z szopa (koszt 35$)

Parodię tego ugrupowania widzimy w Flinstonach pod postacią Loży Wodnych Bawołów.

[Karol Krawczyk]

Dobrze, że Polacy nie zerżnęli tego klubu Szopa bo to byłaby słabizna
Fajnie, że ktoś wpadł na pomysł Klubu Sierżanta!
Do tej pory mnie twórcy zadziwiają tym, że mało rzeczy żywcem ściągneli a większość wymyślili sami. To w Polsce dosyć nieprawdopodobne!

[Knork]

Jako ciekawostkę dodam, że również Holendrzy odbiegli od amerykańskiego oryginału. w Toen was geluk heel gewoon sąsiedzi należą do drużyny kręglarskiej.
Zamiast Fiata 126p w Holandii pojawia się czerwony Citroën 2CV.

[Karol Krawczyk]

Jak z odpowiednikami Supersierżanta?