Moim zdaniem w momencie kręcenia ostatniego odcinka wszyscy już wiedzieli, że kolejnego sezonu nie będzie. Dlatego też serial zakończył się narodzinami dzieci, tak jak już w wielu innych serialach było. Pewnie narodziny odłożyliby na przyszłe odcinki, gdyby były.
Co do słów Karola to może miało to takie znaczenie, że widzowie już nie będą mogli poznać dalszych losów rodziny? Jeden z momentów gdzie zanika granica między serialem a rzeczywistością.