Odcinek dosłownie trzymał poziom poprzedniego, tak samo wyszedł bardzo dobry
Plusy:
Scena 1:
- Karol o swojej pracy w tramwajach, poszukiwanie nowej pracy w gazetach ("młoda, atrakcyjna, z prezencją..."
)
- Tadek o odejściu Karola z pracy ("Karol, ty jutro możesz się wylegiwać do południa..."
)
- pisanie listu i oczywiście "Ty chamie nieskrobany"
- reakcja Karola na to, że dostał awans, a na końcu tekst Aliny "Tylko do siebie mogę mieć pretensje... mamusia miała rację"
Scena 2:
- Karol mijający się ze sprzątaczem oraz z listem (i jeszcze tekst Tadzia "Co pan, panie Stasiu, przecież nie gramy w hokeja"
)
- szukanie pomysłu na wydobycie listu ze skrzynki
- wejście policjanta i Karol próbujący "zamknąć" Tadzia ("Tadek, Tadek, bierz piłkę!"
)
- rozmowa z policjantem ("Rambo, Kiler, Szwajceneger", "To będzie film o skrzynce pocztowej", "A jak mu wyślesz bilety na premierę?"
)
Scena 3:
Tu już było trochę nudniej, ale i tak ciekawie. Najlepsze było
- K: Przyniosłem panu pocztę
- czytanie listu przez szefa
- "z wyrazami szacunku, itd." + mdlenie Karola
Zakończenie też trzymało poziom, jak w poprzednim odcinku. Ten Tadeusz wszystko potrafi zepsuć
Wystawiam ocenę taką samą, jak poprzednio, czyli 8/10