Początek tego nędznego serialu jednak wyróżnia się od całej reszty. Fajnie to wyszło, że wszyscy gnieździli się w jednym łóżku i oglądanie willi. Sztuczka z monetą Karola niezła, ale ta z "TV or not TV" była znacznie lepsza. Tadzio śmieszny, jak mówił Karolowi żeby rozstawił w willi tory. Potem trochę nudy, ale rozkręciło się wizytą u notariusza, jak Karol dał mu forsę, a potem: "No patrz, jacy ci ludzie są pazerni".
Zakończenie w stylu ML, niezłe nieporozumienie. Na minus to, co będę minusował w każdym kolejnym odcinku: zapowiedzi przed i po odcinku, mało śmiesznych tekstów i zabicie klimatu ML, a także gra Żakowej (choć może to lepiej, że Pilaszewska nie brała udziału w tym czymś).
8/10, zawyżone, bo potem jest już tylko gorzej.