Teoria Wielkiego Podrywu się skończyła, teraz po 11 latach zostaje zakończona produkcja Modern Family (chyba już trwa ostatni sezon). Z prawdziwych sitcomów pozostaje tylko Brooklyn Nine-Nine i One Day at a Time (który netflix zawiesił a potem wskrzesiła kablówka, dziwne) ale gdzie im tam do popularności dwóch powyższych hitów.
Można powiedzieć że sitcomy są już na wymarciu, nawet Młody Sheldon definitywnie odcina się od tej formuły, zakładam że podobnie będzie z zapowiadanym spin offem o Penny i Lenardzie (o ile powstanie).
Patrząc wstecz można dojść do wniosku że to bardzo trudne pole, większość serii szybko zleciało z rowerka a z biegiem lat coraz mniej hitów mogło istnieć jednocześnie obok siebie np. w 90s mieliśmy Przyjaciół, Nanię, Bajer z Bel Air i Fraisera, wszystkie długo trwające, o ogromnej popularności i emitowane mniej więcej w tym samym okresie.
Już w nowym stuleciu starczyło tylko na dwa hity naraz (w pewnym uproszczeniu) najpierw było Dwóch i Pół i Jak Poznałem Waszą Matkę a z czasem pałeczkę po nich przejęła Teoria Wielkiego Podrywu i Współczesna Rodzina (wiem że emisje wszystkich czterech w pewnym momencie się nakładały, ale okresy największej popularności chyba już nie)- oba już prawdę mówiąc zakończone a następcy nie widać.
Trzeba pamiętać że ostatnia dekada przyniosła wiele zmian, dostęp do rozrywki mamy łatwiejszy niż kiedykolwiek i rozbity na różnorodne platformy. Podejrzewam że Teorię i Rodzinę wiele osób najpierw zaczęło oglądać ot tak bo nic innego akurat w telewizji nie leciało ale spodobało im się i pozostali z tymi serialami, dzisiaj przy niemal ze przesycie (Google mówi że w 2017 w samych stanach było prawie 500 oryginalnych programów telewizyjnych w tym pewnie większość to seriale) produkcji zarówno telewizyjnych i internetowych raczej niemożliwe jest powtórzenie sukcesu na taką skalę.
Pozostaje pytanie czy w erze nowych mediów powstaną jakieś nowe sitcomy
EDITT
Krzysztof Jaroszyński powrócił z serialem radiowym
https://www.polskieradio.pl/9,Trojka/83 ... y-Swiat-21